fot. Wojewódzka Ambasadorka Pucharu Tymbarku - Julia Jędrzejewska
Wojewódzka Ambasadorka Pucharu Tymbarku - Julia Jędrzejewska
Julia Jędrzejewska: kiedyś królowa strzelczyń, dziś wojewódzka ambasadorka Pucharu Tymbarku
18-letnia Julia Jędrzejewska pochodzi z pod malborskich Cis, jest obecnie zawodniczką Pogoni Dekpol Tczew, drużyny Ekstraligi. Pomocniczka regularnie występuje w juniorskiej reprezentacji Polski.
Julka przygodę z piłką rozpoczynała jako mała dziewczynka w Pomezanii Malbork w drużynie prowadzonej przez Sebastiana Ratajczyka, grając razem z chłopcami. Potem kilka lat trenowała w Olimpico Malbork u trenera Jerzego Wnuka-Lipińskiego, skąd trafiła do Tczewa, gdzie od pierwszej klasy szkoły średniej łączyła naukę w II Liceum Ogólnokształcącym w Tczewie z grą w Pogoni Dekpol, jako zawodniczka podstawowego składu na poziomie Ekstraligi.
Julia Jędrzejewska trzykrotnie brała udział w Pucharze Tymbarka, trzykrotnie uczestnicząc w Finale Ogólnopolskim. W jednym sezonie zdobyła tytuł królowej strzelczyń na etapie wojewódzkim – zdobyła wtedy 39 bramek.
Poprosiliśmy utalentowaną zawodniczkę o chwilę rozmowy, a Wam przypominamy, że do 6 marca można zgłaszać drużyny do XXIV edycji Pucharu Tymbarku.
Jak zaczęła się twoja przygoda z piłką nożną?
- Zaczęłam grać w szkolnej drużynie, gdy miałam siedem lat, ale moja futbolowa przygoda zaczęła się jeszcze wcześniej. Wychodziłam z tatą na podwórko i tak mnie „zaraził” swoją pasją do piłki, że została do dzisiaj. Od tamtego momentu nie było dnia, w którym nie wyszłam pograć.
Jak trafiłaś do swojego obecnego klubu, Pogoni Dekpol Tczew?
- Do Pogoni Tczew trafiłam w lipcu 2018 r. Trener Mateusz Sroka był wtedy trenerem w szkole sportowej w Malborku, do której chodziłam. W klasie były zawodniczki Pogoni i zachęciły mnie, żebym zobaczyła, jak jest u nich na treningu i od razu mi się spodobało. Wiedziałam, że chcę tam zostać.
Trzykrotnie brałaś udział w ogólnopolskich finałach Pucharu Tymbarku, dziś jesteś jego wojewódzką ambasadorką.
- To dla mnie duże wyróżnienie! Ten turniej jest czymś wyjątkowym dla osób w młodym wieku, zagrać w nim to niesamowite przeżycie. Mój najlepszy wynik drużynowy w Pucharze Tymbarku to zajęcie 5. miejsca w Finale Ogólnopolskim w Warszawie, a indywidualnie to zdobycie tytuły królowej strzelczyń na Finale Wojewódzkim – zdobyłam wtedy 39 bramek.
Jakie masz rady dla swoich następczyń i następców, którzy niebawem będą rywalizować o udział w finałach Pucharu Tymbarku na PGE Narodowym?
- Najważniejsze to cieszyć się tym, co się robi i być zdeterminowanym w drodze do celu. Jeśli za każdym razem będziemy dawać z siebie 110%, to kiedyś to do nas to wróci i przyjdzie czas, gdy będziemy mogli spełnić swoje marzenia.
Jesteś ważną zawodniczką ekstraligowej drużyny Pogoni Tczew, która na półmetku rozgrywek zajmuje 7. miejsce. Jakie masz cele na rundę wiosenną, która startuje już za tydzień 2 marca?
- Celem na drugą część sezonu jest finiszować na jeszcze wyższym miejscu niż jesteśmy do tej pory. Jestem przekonana, że jesteśmy w stanie to zrobić.
Jaki jest twój wymarzony klub w przyszłości?
- Najbardziej chciałabym zagrać w Realu Madryt, ponieważ od zawsze kibicuję temu klubowi i fajnym przeżyciem było by nosić ich koszulkę oraz być częścią tego klubu.
To pójdźmy za ciosem – kto jest twoim piłkarskim idolem?
- Moim piłkarskim wzorem od zawsze był Cristiano Ronaldo.
Z tego co wiem byłaś na testach w Standardzie Liege - czy ta przygoda będzie miała dalszy ciąg i jak Ci się podobało w Belgii?
- To prawda, byłam na testach w Standardzie Liege i myślę, że to była dobra okazja na sprawdzenie moich umiejętności na tle innych dziewczyn z zagranicy. Co będzie w przyszłości, to się okaże, ja jestem zadowolona ze swojej postawy.
Jaki był najlepszy moment w Twojej dotychczasowej karierze piłkarskiej?
- Najlepszego chyba nie jestem w stanie wybrać, ale mam parę ulubionych, np. zdobycie złotego medalu w Mistrzostwach Polski do lat 19 w futsalu, awans do Ekstraligi, debiut w drużynie seniorek w I lidze w wieku 15 lat (w tym meczu strzeliłam bramkę), występy w kadrze z orłem na piersi też są czymś niezapomnianym.
Regularnie występujesz w juniorskiej reprezentacji Polski, a jak wiele brakuje Ci do dorosłej?
- Na razie skupiam się na tym, co jest tu i teraz, a na powołanie do kadry A na pewno przyjdzie czas.