fot. Piknik dziewcząt

Selekcjonerka Nina Patalon w Trójmieście. Pomorze w awangardzie kobiecej piłki nożnej

Nina Patalon, selekcjonerka piłkarskiej reprezentacji Polski seniorek odwiedziła Trójmiasto przy okazji poniedziałkowego turnieju „Jedna drużyna – drużyna dziewczyn! Pomorskie święto piłkarskie”.


Trenerka wkrótce wróci nad morze – przed reprezentantkami Polski dwumecz z Niemkami w ramach eliminacji mistrzostw Europy, które są jednocześnie rozgrywkami dywizji A Ligi Narodów. Najpierw, 31 maja Polki zagrają na wyjeździe, by 4 czerwca o godz. 18 podjąć utytułowane rywalki w na Stadionie Miejskim w Gdyni. Można już nabywać bilety na to spotkanie: kliknij.

Po niedzielnych dramatycznych i emocjonujących I-ligowych derbach Trójmiasta (Lechia Gdańsk pokonała Arkę Gdynia 2-1) w poniedziałek bursztynową Polsat Plus Arenę we władanie przejęły kobiety.

- „Jedna drużyna – drużyna dziewczyn! Pomorskie święto piłkarskie” to wspaniałe wydarzenie, w którym biorą udział 32 drużyny dziewczyn, w trzech różnych, także najmłodszych kategoriach wiekowych. Przeliczając to na liczbę dzisiaj grających dziewczynek, mamy ich około trzystu pięćdziesięciu na stadionie. Mają szansę rywalizować  w drużynach i zmierzyć się w indywidualnych konkurencjach. Widzą jak wiele ich jest, czują na pewno pewnego rodzaju taką wspólnotę.

- To kolejny krok kampanii „Czas Na Nas”, w której celem Polskiego Związku Piłki Nożnej jest podwojenie liczby piłkarek w naszym kraju – w 2026 r. ma być ich 50 tysięcy – powiedziała nam Nina Patalon, selekcjonerka reprezentacji Polski.

NP1

Wciąż jesteśmy pod wielkim wrażeniem 3. miejsca naszych reprezentantek mistrzostwach Europy w kategorii U-17. W sobotę reprezentacja Polski zremisowała w regulaminowym czasie gry z Francuzkami 2-2, o losach rywalizacji musiały decydować rzuty karne, w których ostatecznie lepsze były biało-czerwone! To one zapewniły sobie awans na mistrzostwa świata na Dominikanie. Ozdobą meczu było przepiękne trafienie Oliwii ŁapińskiejAP Orlen Gdańsk.

- Gdański klub reprezentowała jeszcze Ania Skrzypczyk, która wchodziła z ławki, grała w mniejszym wymiarze niż Oliwka, ale również była ważną postacią w tym zespole. Ten medal to ogromna inspiracja dla dziewczynek, które widzimy na murawie bursztynowego stadionu. Szkoda, że dzisiaj naszych reprezentantek tu nie ma, jeszcze nie zdążyły wrócić ze Szwecji, ale myślę, że i tak są one przeogromną inspiracją dla tych młodych piłkarek, są im bliższe wiekowo i bardziej dostępne. Warto podkreślić, że roczniki 2006/7 (ten drugi reprezentował nas na mistrzostwach Europy) to pierwsze, które zostały objęte centralnym szkoleniem i selekcją – LAMO, ZAMO itd. To zasiane ziarno kiełkuje, a będzie jeszcze lepiej. Jestem urodzoną optymistką, ale są solidne podstawy, by widzieć przyszłość kobiecego futbolu w jasnych barwach - mówi Nina Patalon.

Turniej „Jedna drużyna – drużyna dziewczyn! Pomorskie święto piłkarskie” odbywał się w szczególnym miejscu – na gdańskiej Polsat Plus Arenie w 2021 r. padł rekord frekwencji na meczu kobiet w Polsce – 8011 osób obejrzało remis 1-1 Polski z Belgią. Mecz z Niemkami odbędzie się w Gdyni, gdzie Biało-Czerwone rozegrały kilka ostatnich spotkań – ostatnie 1-3 z Austrią w ramach rozgrywek eliminacji mistrzostw Europy / dywizji A Ligi Narodów.

NP2

- Na każdym kroku podkreślam jak dobrze na Wybrzeżu się czujemy, jeżeli chodzi o organizację naszych zgrupowań i meczów. Kibice tłumnie przychodzą na mecze. Pamiętamy o rekordzie, pamiętamy, że w Gdyni było ponad 5 tysięcy kibiców w meczu z Ukrainą. To są liczby, które powodują, że bardzo lubimy tu wracać. Zawsze mamy zaangażowanych ludzi dookoła, reprezentacja Polski kobiet ma tutaj bardzo duże wsparcie z Agnieszką Matuszewską, wiceprezes zarządu Pomorskiego ZPN na czele. To jedyny wojewódzki związek w Polsce, gdzie kobieta pełni tak wysoką funkcję i my to czujemy – przyznaje Nina Patalon.

Do tej pory Polki w eliminacjach mistrzostw Europy / dywizji A Ligi Narodów poniosły dwie porażki – 0-3 na wyjeździe z Islandią i 1-3 z Austrią w Gdyni. Teraz czeka je dwumecz z Niemkami – 31 maja na wyjeździe i 4 czerwca w Gdyni. To niezwykle wymagający rywal – dwukrotnie mistrzynie świata i ośmiokrotne mistrzynie Europy.

- Musimy mieć świadomość, że na początku zwyciężanie z wyżej notowanymi rywalkami jest trudne. W dwóch pierwszych meczach fragmentami graliśmy naprawdę dobrze i te fragmenty to jest coś, co powinno budować naszą drużynę. Jeżeli jesteś w stanie coś zrobić przez 15 minut, to później staraj się to robić przez 20, później staraj się tak grać przez pierwszą połowę. Na pewno na tym poziomie my musimy troszeczkę dojrzeć i pierwsze kroki są najtrudniejsze. Rywalki z najwyższej półki są w stanie każdy nasz błąd wykorzystać. Dziś jesteśmy na trochę innym etapie zarządzania meczem niż do tej pory, bo wcześniej musieliśmy być faworytami jak gdyby każdego spotkania.

- Musimy mieć świadomość, że na początku zwyciężanie z wyżej notowanymi rywalkami jest trudne. W dwóch pierwszych meczach fragmentami graliśmy naprawdę dobrze i te fragmenty to jest coś, co powinno budować naszą drużynę. Jeżeli jesteś w stanie coś zrobić przez 15 minut, to później staraj się to robić przez 20, później staraj się tak grać przez pierwszą połowę. Na pewno na tym poziomie my musimy troszeczkę dojrzeć i pierwsze kroki są najtrudniejsze. Rywalki z najwyższej półki są w stanie każdy nasz błąd wykorzystać. Dziś jesteśmy na trochę innym etapie zarządzania meczem niż do tej pory, bo wcześniej musieliśmy być faworytami jak gdyby każdego spotkania.

Zapraszamy wszystkich kibiców na mecz Polska – Niemcy (4 czerwca 2024 godz. 18.00) na Stadion Miejski w Gdyni. Informacja o biletach: kliknij.

Piknik3