fot. Sławomir Ryszewski

Pomorscy trzecioligowcy na start. Runda wiosenna rusza na początku marca.

W rozgrywkach III ligi w grupie II uczestniczą trzy pomorskie kluby. Cartusia 1923 Kartuzy, Gryf Słupsk i Gedania 1922 Gdańsk okupują dolne rejony tabeli, mając nadzieję, że runda wiosenna okaże się lepsza od poprzedniej i pozwoli zachować III-ligowy byt. Wiosenne granie zacznie się w pierwszy weekend marca.


Nie da się ukryć, że runda jesienna nie była udana dla pomorskich drużyn, które grają w III lidze. Cartusia jest w tabeli 12., słupski Gryf 14., a gdańska Gedania zajmuje ostatnie, 18. miejsce w tabeli. Gdyby rozgrywki zakończyły się dzisiaj, zapewne uszczuplony zostałby nasz skromny pomorski stan posiadania w III lidze. Na szczęście mecz piłkarski składa się z dwóch połów, tak samo jak sezon futbolowy. Pomorzanie mają szansę poprawy swoich pozycji i każdy z trzech naszych klubów zamierza walczyć w każdym meczu o wygraną.

CARTUSIA 1923 KARTUZY  

Prezesem najwyżej notowanej pomorskiej drużyny w III lidze, Cartusii 1923 Kartuzy jest Joanna Szulc.

- Nasz cel na rundę wiosenną jest prosty – chciałabym, aby drużyna strzelała jak najwięcej bramek, abyśmy wygrywali jak najwięcej meczów, zwłaszcza domowych, przecież gramy dla naszych kibiców. Do tej pory lepiej szło nam w meczach wyjazdowych, chcemy to zmienić. Mierzymy w górną część tabeli, nasza strata nie jest duża, dwa wygrane mecze i mamy od razu szansę awansować o 4-5 miejsc. Chciałabym aby w naszej grupie zostały drużyny z naszego województwa Gedania oraz Gryf Słupsk i dołączyły kolejne z sąsiednich miejscowościJoanna Szulc jest pełna optymizmu przed rundą wiosenną.

Bardzo podobne nastawienie prezentuje Krystian Ryczkowski, trener Cartusii, która jako klub założony w 1923 r. ma już ponad stuletnią tradycję:

- Nadrzędnym celem na rundę wiosenną jak i cały sezon jest utrzymanie w III lidze. Jesteśmy jedną z najmłodszych drużyn na tym szczeblu, ale jesteśmy ambitni i chcemy zająć miejsce w górnej części tabeli. Będziemy walczyli w każdym meczu o zwycięstwo aby ten cel osiągnąć.

Przez większą część rundy jesiennej to beniaminek Gryf Słupsk był najwyżej notowaną pomorską drużyną, jednak na finiszu wyprzedziła go Cartusia. Wracamy jeszcze z trenerem Ryczkowskim na chwilę do zeszłorocznych rozgrywek.

- W skali szkolnej oceniłbym rundę jesienna w naszym wykonaniu na 4. Wystawiając taką ocenę biorę pod uwagę zmiany jakie zaszły w zespole przed startem sezonu, ale też progres jaki wykonała drużyna na przestrzeni całej rundy. W mojej opinii prezentowaliśmy dobry poziom jakości gry, ale nie byliśmy w stanie w wielu meczach udokumentować naszej przewagi zwycięstwem. Analizując to, co wydarzyło się w pierwszej części sezonu powinniśmy mieć cztery punkty więcej w tabeli, a to już dosyć mocno zmieniłoby ocenę rundy. Doceniam swoich zawodników za to jak prezentowali się jesienią. Patrząc na pracę jaką wykonaliśmy w okresie przygotowawczym mocno wierzę, że na koniec sezonu będziemy mogli wystawić zespołowi ocenę 5 – bardzo dobrą – optymistycznie podsumowuje trener Ryczkowski.

W jego przypadku nie może zabraknąć jeszcze pytania o Gedanię, ligowego rywala Cartusii, gdzie Krystian Ryczkowski spędził ostatnie cztery udane lata.

- Już raz w tym sezonie graliśmy z Gedanią i nie będę ukrywał, że ten mecz wzbudził we mnie zupełnie inne emocje niż pozostałe – pracowałem tam cztery lata odnosząc z zespołem historyczne sukcesy. Jednak w rywalizacji sportowej nie ma sentymentów i najważniejsze w tym meczu, jak i w każdym innym, jest wygrana. W pierwszym meczu odnieśliśmy zwycięstwo i w nadchodzącym również będą nas interesowały tylko trzy punkty.

GRYF SŁUPSK

Na jesień Gryf, który jest beniaminkiem rozgrywek, był przez długi czas rewelacją III ligi – po 12. kolejkach zajmował szóste miejsce. Niestety końcówka grania nie była już tak udana – Gryfici finiszowali na 14. miejscu. Przed rundą wiosenną czas oddać głos trenerowi, Krzysztofowi Mullerowi.

- Jestem zadowolony z okresu przygotowawczego. Latem skupialiśmy się bardziej na defensywie, co zaowocowało pewną grą w tyłach, natomiast z przodu już nie było tak dobrze. W okresie zimowym położyliśmy nacisk na grę do przodu. Jesteśmy optymistycznie nastawieni przed rundą rewanżową, naszym celem jest wygrać każdy kolejny mecz. Nie chcemy mówić, że walczymy o utrzymanie, naszym zadaniem jest wystrzegać się minimalizmu. Jeśli będziemy notować dobre wyniki to nie będzie potrzeby oglądania się za siebie – wyjaśnia Muller, którego wychowankowie Jakub Adkonis i Szymon Doba są zawodnikami klubów szczebla centralnego.

GEDANIA 1922 GDAŃSK

Jako beniaminek Gedania 1922 Gdańsk była rewelacją III-ligowego sezonu 2022/23. Ostatecznie zasłużony klub zajął piąte miejsce, by sezon później finiszować na ósmej pozycji. Teraz, na półmetku sezonu 2024/25 „Geda” jest „czerwoną latarnią tabeli”.

- Tabela nie kłamie, cel sportowy jest jeden - za wszelką cenę utrzymać się w III lidze, w której Gedania gra trzeci kolejny sezon. Ponadto mamy cele rozwojowe dla zawodników, jeśli oni będą coraz lepsi, lepszy będzie też nasz zespół, tak to działa w sporcie zespołowym. Nie skupiamy się na Pro Junior System. Jeśli nasza akademia ma 900 trenujących dzieci to naturalne, że nasz skład będzie oparty o wychowanków. Nie szukamy na siłę zawodników z zewnątrz – mówi nam Dariusz Stasiuk, trener Gedanii.

- Dobrze byłoby udanie zacząć rozgrywki rundy wiosennej, wejść w nie punktowo, ale tak naprawdę będziemy się starali o zdobycze w każdym z 16 meczów, które zostały do rozegrania. Każde spotkanie będzie dla nas niezmiernie ważne, jeśli chcemy pozostać w III lidze – dodaje trener najstarszego istniejącego gdańskiego klubu. Gedania rozpocznie piłkarską wiosnę wyjazdowym meczem z Pogonią Nowe Skalmierzyce w pierwszy weekend marca.

TRANSFERY

Wreszcie na koniec to co kibice lubią najbardziej – ruchy transferowe.

- Po zakończeniu rundy jesiennej od razu pracowaliśmy nad wzmocnieniem naszej drużyny zawodnikami, którzy dodaliby nam jakości w naszych poczynaniach ofensywnych. Do kadry dołączyło dwóch ofensywnych pomocników: Konrad Handzlik oraz Oskar Bohm. Zarząd jeszcze finalizuje jeden transfer bocznego obrońcy. Z ruchów wychodzących na wypożyczenie do Bałtyku Gdynia udał się Kasper Własny – tłumaczy Krystian Ryczkowski, trener Cartusii Kartuzy.

Trzeba przyznać, że wrażenie robią zimowe wzmocnienia Gryfa Słupsk.

- Sześciu zawodników odeszło z Gryfa, nie byli to kluczowi piłkarze. W ich miejsce udało się pozyskać kilku ciekawych piłkarzy – dwa głośne transfery to Eryk Sobków i Sebastian Murawski, który poprzednio grał we Flocie Świnoujście. Doszedł do nas również Gracjan Burski, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Hiszpanii. Być może coś się jeszcze wydarzy na finiszu okna transferowego.  Zdrowie dopisuje drużynie, były delikatne urazy w trakcie okresu przygotowawczego, ale dziś wszyscy są do mojej dyspozycji, nie mogę już się doczekać pierwszego wiosennego meczu z bardzo wymagającym rywalem, którym jest Unia Swarzędz – wyjaśnia Krzysztof Muller, szkoleniowiec Gryfa Słupsk.

- Celowaliśmy w trzy transfery, uda się przeprowadzić dwa. Wrócił do nas wychowanek Gracjan Szpucha, ponadto na finiszu jest transfer zawodnika japońskiego, który poprzednio grał w Finlandii – mówi nam zakończenie Dariusz Stasiuk, trener Gedanii Gdańsk.

Sławomir Ryszewski

fot. Sławomir Ryszewski

Jedna drużyna