fot. Kolejarz Chojnice
Kolejarz Chojnice w IV lidze. Największy sukces w historii klubu
Kolejarz Chojnice zwycięsko wyszedł z baraży (w ich finale wygrywając 2-0 ze Stoczniowcem w Gdańsku) i jako ostatnia drużyna dołączyła do rozgrywek pomorskiej IV ligi w sezonie 2024/25. Prezes Kolejarza, Jacek Zakrzewski mówi nam o największym sukcesie w blisko 100-letniej historii klubu oraz planach na przyszłość bliższą i dalszą.
Czy awans był przedsezonowym celem Kolejarza Chojnice?
- Tak naprawdę awans do IV ligi był naszym celem od chwili powrotu do klasy okręgowej w 2021 r. Po awansie z A klasy postawiliśmy sobie za cel awans do IV ligi najpóźniej w sezonie 2025/26, czyli w roku obchodów 100-lecia założenia naszego klubu. Systematycznie wzmacniana kadra pozwoliła zrealizować ten cel dwa lata przed wyznaczonym terminem, chociaż już w ubiegłym sezonie byliśmy tego blisko – po rundzie jesiennej lokowaliśmy się na 1. miejscu w tabeli z pięciopunktową przewagą nad wiceliderem. Niestety kilka potknięć w rundzie wiosennej i skończyliśmy na 4. miejscu. Przed zakończonym właśnie sezonem 2023/24 zarząd spotkał się z zawodnikami i szkoleniowcem i jasno postawiliśmy jako cel awans do IV ligi, jednocześnie wyjaśniając sobie, że w przypadku jego braku trzeba będzie mocno przeorganizować drużynę.
Czy awans do IV ligi jest największym sukcesem w historii waszego klubu?
- W blisko 100-letniej historii ChKS Kolejarz Chojnice żadna drużyna piłki nożnej nigdy dotąd nie zagrała w lidze wyższej niż klasa okręgowa, więc odpowiedź jest oczywista – tak, jeśli weźmiemy pod uwagę piłkę nożną to awans do IV ligi jest największym sukcesem naszego klubu w jego historii.
Długa historia….Może kilka słów właśnie o niej, o historii Kolejarza?
- Klub został założony w 1926 roku jako Ognisko Kolejowego Przysposobienia Wojskowego, na prezesa wybrano inż. Edwarda Załuskiego. Od początku swojego istnienia nie ograniczał się do jednej sekcji – skupiał żeglarzy, kajakarzy, lekkoatletów, kolarzy, siatkarzy, koszykarzy, bokserów, hokeistów, tenisistów stołowych, piłkarzy, szachistów, kulturystów, morsów a od kilku lat także bobsleistów. Mimo zawirowań spowodowanych II wojną światową oraz bardzo szkodliwych dla klubu działań władz miasta w latach 1971-1988 Klub przetrwał do dziś i znowu ma się nie najgorzej. Obecnie w klubie trenuje około 600 zawodników pod opieką 20 trenerów. Wiodącą sekcją jest piłka nożna, poza tym działa sekcja koszykówki mężczyzn, biegów średnio- i długodystansowych oraz bobslei i skeletonu.
Czy na barażowy finał ze Stoczniowcem do Gdańska jechaliście pewni swego?
- Skład drużyny jest od kilku lat stabilny, znakomita większość zawodników gra ze sobą od kilku lat, więc wszyscy znamy wartość tego zespołu. Stąd do meczów barażowych podchodziliśmy spokojnie i mimo przekonania o klasie naszych rywali oraz niepomyślnych dla nas losowań gospodarzy obu baraży na każdy z nich jechaliśmy jak po swoje.
Jak wiele brakowało Wam do Wierzycy Pelplin? Byli do złapania czy bez szans?
- Wierzyca Decka Pelplin wygrała naszą grupę klasy okręgowej jak najbardziej zasłużenie. Wygrała z nami oba mecze, chociaż za pierwsze spotkanie została ukarana walkowerem. Zwycięzca naszej okręgówki ma bardzo dobrą podstawę finansową, w swoim składzie wielu wartościowych zawodników, w tym przewyższający znacznie poziom tej ligi Rafał Siemaszko czy Marcus Da Silva. Mimo to uważam, że szansa na wyprzedzenie w tabeli Wierzycy była do końca rozgrywek.
Proszę krótko scharakteryzować Waszą drużynę. Jakie są najważniejsze postaci drużyny i jej najlepsi strzelcy?
- Drużyna składa się z lokalnych zawodników, w znakomitej większości mieszkańców Chojnic, część to nasi wychowankowie, którzy powrócili do klubu. Trudno jest kogoś specjalnie wyróżnić, bo żaden z zawodników nie rozczarował, ale nie można pominąć Adama Zalewskiego. Kapitan drużyny, filar obrony, który zagrał wszystkie mecze od pierwszej do ostatniej minuty (tylko w jednym spotkaniu w wyniku urazu opuścił boisko na kilka minut przed końcem spotkania). Warto wyróżnić Mateusza Kerszka, który po kontuzji podstawowego bramkarza opuścił pozycję pomocnika i strzegł z powodzeniem naszej bramki w całej rundzie wiosennej.
Największą ilością skutecznych trafień mogą pochwalić się Tobiasz Sawa i Jakub Prondziński (po 18 trafień), tuż za nimi są Patryk Drewek (14) i Jeremiasz Grela (13). Zespół stanowi zgrany kolektyw, każdy ma świadomość powierzonych mu obowiązków.
Proszę powiedzieć kilka słów o kadrze trenerskiej.
- Przed rundą wiosenną sezonu 2019/20 trenerem pierwszej drużyny został trener Damian Trzebiński, nasz wychowanek, w przeszłości zawodnik takich klubów jak SMS Łódź, Kaszubia Kościerzyna, Lechia Gdańsk czy Chojniczanka, reprezentant Polski w drużynach młodzieżowych. Od początku pracy w Kolejarzu jego prawą ręką jest kierownik drużyny, trener Michał Kropisz.
Jakie są długoterminowe cele Kolejarza? Jak wyglądacie ze szkoleniem młodzieży?
- Swoje możliwości oceniamy na bieżąco, cele pomaga nam określić skala pomocy lokalnych samorządów oraz wsparcie sponsorów. Na chwilę obecną skupiamy się na tym, żeby jak najlepiej zaprezentować się w rozgrywkach IV ligi. Kolejne sukcesy w przyszłości wiążemy ze szkoleniem dzieci i młodzieży. Do sezonu 2024/25 klub zgłosił do rozgrywek 12 drużyn juniorów oraz drużynę do rozgrywek B Klasy, w której większość stanowią juniorzy. Klub zatrudnia koordynatora ds. szkolenia dzieci i młodzieży – w sumie jest ich ponad 400.
Jak dziś funkcjonuje Wasz klub?
- Klub funkcjonuje głównie dzięki wsparciu licznych sponsorów, darowizn, wsparciu samorządów (około 1/7 budżetu klubu plus umowy na korzystanie ze stadionu). Bardzo ważnym ogniwem w procesie funkcjonowania klubu są mocno zaangażowani w nasze działania rodzice zawodników. ChKS Kolejarz poprzez swoją działalność w coraz szerszym zakresie jest postrzegany pozytywnie co przyczynia się do zwiększania wsparcia zarówno ze strony sponsorów jaki lokalnych samorządów
Jak wielkim wyzwaniem będzie IV liga? Jaki są Wasze cele na sezon 2024/25?
- Znaczna część kadry drużyny ma za sobą doświadczenie gry w III i IV lidze, klub infrastrukturalnie i finansowo jest na to przygotowany, więc jesteśmy spokojni o sprostanie wymogom tych rozgrywek. Planowane jest wzmocnienie drużyny na kilku pozycjach, ale trochę za wcześnie, żeby mówić o szczegółach. Celem na najbliższy sezon jest utrzymywanie pozycji w górnej części tabeli oraz wprowadzenie do gry jak największej ilości zawodników młodzieżowych.